Komentarze: 0
Wpadł Przemek w sumie to tylko na chwile i co sie okazało zna już date wyjazdu a co wiecej nie jedzie do pracy do Niemiec tylko do Aten (i to na cały rok).Powiedział mi tak ,że zawsze bedzie o mnie pamietał ale boi sie tego ze kogoś poznam i sie roztaniemy ,i jak sie nadf tym zastanowić to też sie tego boje ale z jego strony.W mojej głowie wymyśla sie tysiące scenariuszy jak to moze byc jeden z nich to np.że wcale nie wróci tu ,albo taki że co prawda kupi mieszkanie tu ale po powrocie nie bedzie tak jak kiedyś i nie ebdziemy już razem...układa sie cudownie ale co bedzie jeśli...mój kochany przyjaciel mówi aby mysleć zawsze pozytywnie bo wtedy to czego pragniemy sie staje prawda,nie wiem jak to bedzie i staram sie tak myslec ale szczerze mowiąc to coraz to bardziej wydaje mi sie prawdopodobne to że jednak nie wróci...no a rzeczą ,która mnei najbardziej dobija jest szkoła ... ja na prawde umieałam na ten sprawdzian ...i co?? i nic... oblałam 1 pkt miałam na 13 chyba czy jakoś tak....ehhh no ale szansa na półrocze na 3 jest jakas mała iskierka nadziei jeszcze sie tli...co prawda z ocen nie wychodzi ale gadałam z matematyczka i okazuje sie ,że jeśli jakimś cudem uda mi sie poprawe na 4 napisać to bedzie git i pogadamy o tróji...no zobaczymy póki co musze kuc na poprawe z historii na jutro ... babsztyl jeden zaraz przed świętami nam jeszcze poprawy robi ...